W grudniu 2017 r. częstochowska policja otrzymała zgłoszenie, że na jednym ze stoisk na targu staroci na Rynku Wieluńskim ktoś handluje metalowymi tabliczkami ze znakami i napisami propagującymi faszyzm. Policjanci zabezpieczyli sześć sztuk takich przedmiotów, które oferował mieszkaniec Bytomia, 54-letni wówczas Marian N. Podczas przeszukania jego mieszkania mundurowi znaleźli jeszcze 25 podobnych tabliczek, a do tego zapalniczki i scyzoryki ze znakiem swastyki. Na tabliczkach znajdowały się np. napisy "Heil Hitler", "Waffen SS" i godło III Rzeszy. Nie były to przedmioty historyczne, wyprodukowano je współcześnie. Marian N. nie wyjaśniał wówczas, skąd je ma. Akt oskarżenia przeciw mężczyźnie częstochowska prokuratura przesłała do sądu w czerwcu ub. roku. Nieprawomocnym wyrokiem sąd I instancji skazał go w środę nie tyle za propagowanie totalitarnego ustroju i nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych (art. 256. par. 1 kodeksu karnego), co za rozpowszechnianie zawierających takie treści przedmiotów (art. 256, par. 2 kk). Sąd uznał Mariana N. za winnego O wyroku, który zapadł przed Sądem Rejonowym w Częstochowie, poinformował lokalny dodatek do Gazety Wyborczej. Jak poinformował PAP w czwartek prezes Sądu Okręgowego w Częstochowie sędzia Rafał Olszewski, sąd uznał Mariana N. za winnego tego, że 16 grudnia 2017 w Częstochowie posiadał na targu staroci w celu rozpowszechnienia i publicznie prezentował sześć sztuk metalowych tablic z treściami propagującymi faszystowski ustrój państwa. Sąd uznał go także winnym tego, że w swoim bytomskim mieszkaniu posiadał w celu rozpowszechnienia kolejne tabliczki, a także scyzoryki i zapalniczki ze znajdującymi się na nich symbolami faszystowskimi - a więc za przestępstwo z art. 256. par. 2 kodeksu karnego. Za oba te przestępstwa sąd wymierzył mu karę grzywny w łącznej wysokości 1,6 tys. zł. W toku śledztwa Maranowi N. przedstawiono zarzuty, dotyczące posiadania i prezentowania w celu rozpowszechniania materiałów propagujących ustrój faszystowski i nawoływania w ten sposób do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych i wyznaniowych. Kluczowe znaczenie w postępowaniu miała opinia biegłej z zakresu kryminalistyki lingwistycznej, która przeanalizowała każdy z zabezpieczonych przedmiotów. Uznała, że było to bezpośrednie i publiczne propagowanie i upowszechnianie faszystowskiego ustroju państwa.