Raport oparty na informacjach przekazanych przez większość śląskich gmin i powiatów, przygotowany przez tę organizację pozarządową, jest pierwszym tego typu dokumentem w kraju. Wykazał on, że śląskie samorządy w latach 2006-2008 wydały na ochronę zdrowia ponad 455 mln zł. Jak poinformowała we wtorek prezes Śląskiej Ligi Walki z Rakiem Joanna Romańczyk, zarówno samorząd wojewódzki, jak i samorządy niższego szczebla większość środków przeznaczały na inwestycje i remonty oraz zakup drogiego sprzętu diagnostycznego. Jak oceniła, polityka zdrowotna w województwie śląskim opiera się na wspieraniu lecznictwa, a w małym stopniu na promocji i profilaktyce zdrowotnej. - Pieniądze są, nie ma spójnego, przemyślanego systemu ich wydawania. Inwestycje i zakupy to nie jest ochrona zdrowia. To powinno być, przeznaczmy na to część pieniędzy, ale określona pula powinna iść na ochronę zdrowia. Brak elementarnej podstawowej opieki nad przewlekle i ciężko chorymi. Należy rozpocząć działania oświatowe, wychowanie zdrowotne dzieci i młodzieży. Tymczasem działania samorządów są wyrywkowe, a programy "akcyjne" - powiedziała. Z raportu wynika, że brakuje systemowej opieki zdrowotnej nad młodzieżą oraz osobami z ciężkimi, przewlekłymi chorobami jak nowotwory czy cukrzyca. Programy zdrowotne gmin dublują się niejednokrotnie z tymi oferowanymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a ochrona zdrowia podlega niejednokrotnie urzędnikom bez właściwych kompetencji - np. sekretarzowi gminy czy kierownikowi Urzędu Stanu Cywilnego. Raport z komentarzem ma wkrótce trafić do wszystkich gmin i powiatu, sejmikowej komisji zdrowia oraz komisji zdrowia Sejmu i Senatu RP. Jesienią Liga planuje forum poświęcone zdrowiu mieszkańców województwa śląskiego. Najczęstsze przyczyny zgonów w województwie śląskim to choroby układu krążenia oraz choroby nowotworowe. Rocznie w regionie notuje się ponad 15 tys. przypadków raka. Najbardziej zagrożone powiaty to będziński, bielski z miastem Bielsko - Biała, Chorzów oraz Katowice.