Główne szkolne drzwi są zamknięte. Od razu rzuca się w oczy kartka z napisem "Szkoła zamknięta". Po drugiej stronie szyby widać puste korytarze. "Z budynku trzeba było ewakuować około 300 uczniów" - wyjaśnia Maciej Zaremba, rzecznik Urzędu Miejskiego w Jaworznie. Na razie dzieci mają zajęcia w tymczasowych miejscach. To pobliska remiza strażacka, salka katechetyczna oraz klub w domu kultury. To tylko prowizoryczne rozwiązanie. Już wiadomo, że dzieci będą się uczyć w innych szkołach na terenie Jaworzna. Urzędnicy ustalają teraz, jak to przeniesienie zorganizować. Jeśli będzie trzeba, uczniom zostanie zorganizowany transport. Szkołę zamknięto z powodu szkód górniczych. Specjaliści górniczy oraz nadzór budowlany mają ocenić, co dalej z uszkodzeniami budynku. "Wszyscy wrócimy do naszej szkoły po zakończeniu przeprowadzanych przez specjalistów ekspertyz i otrzymaniu gwarancji, że nauka w budynku szkoły jest bezpieczna" - zapewnia cytowana na stronie internetowej placówki dyrektor szkoły, Katarzyna Gniadek. Marcin Buczek