Wciąż trwa usuwanie zniszczeń związanych z burzą, która we wtorek przeszła nad województwem śląskim. - Nasze jednostki nadal zabezpieczają zniszczone dachy, wypompowują wodę z zalanych pomieszczeń, usuwają połamane drzewa i konary - powiedział dyżurny śląskiej straży pożarnej. Od wtorkowego popołudnia strażacy odnotowali w regionie ok. 600 interwencji. Nie było informacji, by komukolwiek coś się stało. W wyniku wtorkowej burzy zerwanych lub uszkodzonych zostało ponad 40 dachów, m.in. 22 w powiecie wodzisławskim i 10 w powiecie pszczyńskim. Zalanych zostało kilkadziesiąt budynków, m.in. izba przyjęć w szpitalu miejskim w Bytomiu. W wyniku burzy w środę nad ranem bez dostaw prądu pozostawało łącznie ok. 13,5 tys. odbiorców w całym województwie, głównie na terenie Dąbrowy Górniczej, a także w powiatach częstochowskim, kłobuckim i lublinieckim. Obecnie prądu nie ma jeszcze 3,7 tys. odbiorców w powiatach kłobuckim i lublinieckim.