Dziecko w środę wieczorem trafiło do szpitala powiatowego w Żywcu. Tam lekarze uznali, że stan jest tak poważny, że należy chorą przewieźć na oddział intensywnej opieki medycznej bielskiego "pediatryka". Dziewczynki nie udało się uratować. Zmarła niedługo po przewiezieniu, nocą ze środy na czwartek. "Lekarze nie są w stanie w tej chwili jasno stwierdzić dokładnej przyczyny śmierci. Poznamy ją, gdy otrzymamy wyniki badań histopatologicznych" - powiedział we wtorek rzecznik szpitala pediatrycznego Sławomir Horowski. Informację jako pierwsze podało Radio Zet. Zaznaczyło, że to pierwszy od wielu lat przypadek śmierci na grypę wśród dzieci.