Kontrola została przeprowadzona w tych szkołach ponadgimnazjalnych, w których zdawalność egzaminu maturalnego zorganizowanego w maju 2011 roku wypadła znaczenie poniżej średniej krajowej, oraz tam, gdzie do matury przystąpiła mniej niż połowa uczniów, tak jak np. w jednej z częstochowskich szkół, gdzie na 50 uczniów zdawało 20. To pierwsza taka kontrola Wizytatorzy Śląskiego Kuratorium Oświaty przyjrzeli się także szkołom, o których skontrolowanie wnioskowały samorządy. Jak wynika z informacji, jakie w piątek zostały przedstawione, przez Śląskie Kuratorium Oświaty, z prośbą o interwencję zwróciła się niemal połowa powiatów woj. śląskiego. To była pierwsza kontrola na taką skalę w szkołach ponadgimnazjalnych woj. śląskiego. W piątek kuratorium oświaty zaprezentowało wstępne wyniki. - Kontrole wynikały z pewnych nieprawidłowości, jakie zostały zauważone w czasie obserwacji egzaminów maturalnych, oraz po informacji, jakie przekazała kuratorium Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Jaworznie. W tym ostatnim przypadku chodziło o unieważnienie kilkunastu matur z powodu niesamodzielnej pracy, czyli ściągania - powiedział śląski kurator oświaty Stanisław Faber. Bo dyrektor się pomylił W trakcie kontroli wyszło także na jaw, że maturzysta z jednej ze szkół ponadgimnazjalnych w powiecie myszkowskim, został wprowadzony w błąd. Został poinformowany, że nie zdał egzaminu obowiązkowego z matematyki, podczas gdy miał poprawiać język niemiecki. Maturzysta zorientował się w dniu poprawki, kiedy Okręgowa Komisja Egzaminacyjna przygotowała dla niego test z języka niemieckiego. - Ta pomyłka wynikała z niefrasobliwości dyrektora szkoły - powiedział Faber. Pozostałe przypadki dotyczyły łamania procedur związanych z organizacją egzaminu, m.in. powoływania zespołów nadzorujących matury w dniu egzaminu, podczas gdy szkoły miały na to czas do 4 kwietnia 2011 roku, a także powoływania w skład tych zespołów np. wychowawców klas, co jest niezgodne z zasadami maturalnymi oraz oddania listy tematów na egzamin ustny po terminie, czyli po 10 kwietnia. Prawie 10 tys. nie zdało Pełne wyniki informacji "o kontrolach doraźnych z zakresu organizacji egzaminu maturalnego przez dyrektora szkoły" zostaną przedstawione dyrektorom szkół pod koniec listopada, żeby - jak to ujął kurator oświaty - "nie dochodziło w przyszłości do dramatycznych sytuacji" jak w powiecie myszkowskim, a także "aby uwrażliwić dyrektorów szkół" na procedury, żeby z dużo większą starannością organizowali w przyszłości egzaminy zewnętrzne. W maju 2011 roku, w woj. śląskim do egzaminu maturalnego przystąpiło po raz pierwszy 39 tys. maturzystów. Prawie 10 tys. matury nie zdało.