Była godzina 20.00. Rowerzysta jechał bez oświetlenia. W pewnym momencie postanowił skręcić w lewo. Wtedy zderzył się z nim jadący z przeciwnego kierunku samochód. Chwilę później w rower uderzyło jeszcze drugie auto. Badanie alkomatem nie zostawiało wątpliwości - rowerzysta miał w organizmie prawie cztery promile alkoholu. Mężczyźnie nic poważnego się nie stało. Teraz 23-latka czeka przesłuchanie. Najprawdopodobniej za spowodowanie kolizji oraz jazdę na rowerze po wypiciu alkoholu będzie ukarany mandatem. Jeśli go nie przyjmie, sprawa zostanie skierowana do sądu. Marcin Buczek