"Konkretna pomoc będzie po oszacowaniu strat. Mieszkańcy w ramach pomocy mogą ubiegać się w trybie pilnym o 6 tys. zł, wypłata do 14 dni (...). Poszkodowani mieszkańcy Gaszowic jeszcze dzisiaj mogą w Urzędzie Gminy zgłaszać swoje zapotrzebowanie" - podał wojewoda, cytowany na oficjalnym profilu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego na Twitterze. Według informacji strażaków, Gaszowice to gmina najbardziej dotknięta zniszczeniami w wyniku nawałnic, jakie w piątek wieczorem i w nocy przeszły nad woj. śląskim. "Straty są rozległe, jest zniszczonych 30 budynków. Już wiadomo, że dotkliwe ucierpiały uprawy. Rolnicy mogą jednak liczyć na odszkodowania. Szacowanie strat na polach i w sadach rozpocznie się w poniedziałek" - poinformował Wieczorek, który oglądał zniszczenia m.in. wchodząc w obecności służb na dach uszkodzonego budynku. Wojewoda udał się także do Kuźni Raciborskiej i gminy Nędza (pow. raciborski), gdzie - jak podano na profilu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego - "trąba powietrzna położyła pokotem 1500 hektarów lasu". Według danych straży pożarnej, łącznie w woj. śląskim w wyniku nawałnic zniszczonych zostało ponad 90 budynków mieszkalnych i gospodarczych w powiatach rybnickim, raciborskim, wodzisławskim i cieszyńskim. Jak poinformował PAP p.o. rzecznika śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Arkadiusz Labocha zniszczenia są duże. "Dla jednego budynku mieszkalnego - domu dziecka i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Międzyświeciu w pow. cieszyńskim - wydano częściowy zakaz użytkowania. Ewakuowano stamtąd pięć osób do innych ośrodków" - powiedział Labocha. Dodał, że wyniku nawałnic dwie osoby zostały poszkodowane - kobieta jadąca samochodem, na którą spadło drzewo oraz kobieta w 5. miesiącu ciąży, która podczas wichury znajdowała się na campingu i straciła przytomność; kobiety zostały odwiezione do szpitali. W związku z nawałnicami strażacy interweniowali dotąd ponad 530 razy m.in. wciąż zabezpieczają za pomocą specjalistycznych drabin i podnośników zniszczone bądź zerwane dachy. W szczytowym momencie pracowało prawie tysiąc strażaków z PSP i OSP. Na godz. 14 bez prądu wciąż pozostaje ok. 6,5 odbiorców; najwięcej - 1,8 tys. w gminie Świerklany (pow. rybnicki) - podał PAP Łukasz Zimnoch z Tauron Dystrybucja. Prace nad przywróceniem energii elektrycznej są jednak cały czas prowadzone; jeszcze w nocy liczba ta wynosiła ponad 20 tys. "Sytuacja jest dynamiczna, ponieważ wciąż napływają do nas nowe zgłoszenia. Będziemy się starać, by do późnych godzin nocnych przywrócić prąd" - dodał Zimnoch. Powalone drzewa zablokowały drogi. Jak podał Labocha, droga wojewódzka o numerach 922 i 919 w okolicy Kuźni Raciborskiej jest już przejezdna dla służb ratunkowych, ale dla pozostałych samochodów - w związku z dalszymi pracami usuwania połamanych drzew z jezdni i poboczy - "ruch odbywa się z ograniczeniami". Utrudniony był też ruch kolejowy. Jak podały rano służby, najbardziej ucierpiał rejon Rybnika; chodzi o linię 151 z kierunku stacji Kędzierzyn do Rybnika i Raciborza oraz linię 140 Rybnik Towarowy - Rydułtowy. Według synoptyków, w sobotę w woj. śląskim również mogą wystąpić burze z porywistym wiatrem, a prognozowana suma opadów w ich czasie to 20 mm. Nie powinny być już jednak tak gwałtowne jak w piątek.