Śledztwo w tej sprawie, zakończone w ostatnim czasie przesłaniem do sądu aktu oskarżenia, od wielu miesięcy prowadzili policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu komendy policji w Sosnowcu. W sierpniu ubiegłego roku funkcjonariusze zatrzymali pierwsze siedem osób, wśród nich organizatorów procederu. Szybko okazało się, że skala działalności grupy była znacznie większa niż początkowo podejrzewano. "Grupa liczyła więcej osób i miała na koncie znacznie więcej przestępstw, niż ustalono w początkowej fazie prowadzonej sprawy. W toczącym się dochodzeniu 26 osobom postawiono ostatecznie blisko 100 zarzutów, zabezpieczając na poczet przyszłych kar ich mienie warte prawie 100 tys. zł. Śledczy odzyskali skradzione pojazdy o łącznej wartości ponad pół miliona złotych" - poinformował w czwartek asp. sztabowy Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji. Na czele grupy, działającej przez dwa lata, stali dwaj mieszkańcy Sosnowca w wieku 34 i 39 lat. Poprzez podstawione osoby ubezpieczali luksusowe samochody, najczęściej niedawno sprowadzone z zagranicy, po czym pozorowali ich kradzież i inkasowali odszkodowanie. Rzekomo skradzione auta ukrywali na prywatnych posesjach w woj. śląskim i małopolskim.