Jak podał w środę zespół prasowy śląskiej policji, kilka dni temu do starszego mieszkańca Katowic zadzwonił nieznany mu mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego w Katowicach. Podał imię, nazwisko i rzekomy numer legitymacji służbowej. "Zaczął wypytywać seniora, czy ma pieniądze na rachunku bankowym i lokatach. Przekonywał rozmówcę, że jego pieniądze są w banku zagrożone i ma wypłacić 30 tys. zł, a następnie przekazać je policjantowi, który po nie przyjdzie do jego miejsca zamieszkania" - powiedziała PAP rzeczniczka katowickiej policji komisarz Aneta Orman. 83-latek pojechał do banku wykonać polecenie osoby, z którą rozmawiał przez telefon. Zachowanie starszego mieszkańca wzbudziło jednak podejrzenia u pracowników banku. Powiadomili o wszystkim policjantów. Mundurowi z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Katowicach wspólnie z policjantami z komendy wojewódzkiej natychmiast wkroczyli do akcji. "W pobliżu miejsca zamieszkania starszego pana zauważyli podejrzanego mężczyznę. Gdy chcieli go wylegitymować, zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Jak się okazało, przyszedł on odebrać od seniora pieniądze. Trafił do policyjnego aresztu" - relacjonowała kom. Orman. Zatrzymany to 23-latek bez stałego miejsca zamieszkania, pochodzący z Warszawy. Był już w przeszłości karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Zebrany przez policjantów i prokuratorów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu usiłowania oszustwa. Sąd zdecydował o aresztowaniu go na dwa miesiące. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Policjanci podkreślają, że mimo wielu informacji o próbach o oszustw "na wnuczka" czy "na policjanta" ciągle otrzymują sygnały podobnych przypadkach; apelują do seniorów o czujność. Podkreślają, że funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie, nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. "Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon za policjanta - zakończmy rozmowę telefoniczną rozłączając się. Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy, jak zareagować, powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich" - przypomniała kom. Orman.