To efekty padającego od wczesnego rana śniegu i temperatury wahającej się ok. zera stopni Celsjusza. Na większości dróg - mimo pracy pługów i solarek - utrzymuje się warstwa błota pośniegowego, miejscami nawierzchnie są oblodzone. Podobne warunki mogą utrzymać się do niedzieli. Jak poinformował nadkomisarz Krzysztof Cieślik ze stanowiska kierowania ruchem śląskiej drogówki, największe zatory powstały m.in. na odcinku dwupasmowej drogi krajowej nr 86 między Katowicami i Tychami - na wysokości katowickiej dzielnicy Giszowiec, dokąd korek ciągnął się od tyskiego Czułowa. Wielokilometrowe korki powstały również na drodze krajowej nr 1 w Siewierzu - z obu stron przed skrzyżowaniem głównej trasy z drogą krajową nr 78 w tym mieście. Policjanci apelują do kierowców o ostrożną, ale płynną jazdę oraz o zachowanie w ruchu dużych odległości między samochodami. - Poważniejszych wypadków dotąd nie było, co chwilę jednak spływają do nas informacje o nowych kolizjach. Najczęstsze to wypadnięcie z drogi na śliskiej nawierzchni i najechanie na poprzedzający pojazd wskutek niezachowania odpowiedniej odległości - powiedział policjant. O spodziewanych w najbliższym czasie zawiejach i zamieciach śnieżnych na terenie woj. śląskiego poinformowało też w piątek krakowskie Biuro Prognoz Meteorologicznych. Od piątkowego popołudnia do niedzielnego poranka umiarkowanym opadom śniegu ma tam towarzyszyć dość silny wiatr. Wiatr będzie wiał z północnego zachodu ze średnią prędkością od 20 do 35, a w porywach do 60 kilometrów na godzinę. W górach spodziewany jest wiatr północny o średniej prędkości od 30 do 40, a w porywach do 70 kilometrów na godzinę. Warunki te mogą wpływać na tworzenie się zasp i powstawanie utrudnień komunikacyjnych. Według synoptyków, średnio intensywne opady śniegu w woj. śląskim będą utrzymywały się co najmniej do niedzielnego poranka. Temperatura w tym czasie będzie wahała się od zera w dzień do minus pięciu stopni Celsjusza w nocy. Temperatura odczuwalna, ze względu na wiatr, będzie o ok. pięć stopni niższa.