Wszystkie ofiary są nastolatkami; sprawca wypadku kierujący autem, którym jechali, nie miał prawa jazdy - podała policja. Ze wstępnych ustaleń drogówki wynika, że 18-letni kierujący oplem vectrą w wyniku nadmiernej prędkości na łuku drogi uderzył w ogrodzenie placówki wychowawczej - powiedział Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji. Na miejscu zginął 17-letni pasażer opla. Pozostałe trzy młode osoby w wieku 16-18 lat trafiły w stanie ciężkim do szpitali w Katowicach i Dąbrowie Górniczej. Jedną z poszkodowanych jest 16- letnia dziewczyna. - Teraz śledczy ustalają, czy samochód nie pochodził z kradzieży oraz dokąd młodzi ludzie jechali o tak wczesnej porze. Kierującemu pobrano krew do badań celem ustalenia stanu trzeźwości - powiedział Wręczycki.