Ziarna kukurydzy wciągały chłopca jak bagno. Nikt nie słyszał nawet wołania o pomoc. 15-latka szukano od wczoraj. Jednak dopiero nad ranem w silosie z kukurydzą zauważono wystające z ziarna ubranie chłopca. Wezwano strażaków, którzy po dwóch godzinach znaleźli ciało chłopca i wydobyli je z silosu. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon - chłopiec prawdopodobnie się udusił. Sprawę bada prokuratura. Każdego lata dochodzi średnio do kilkudziesięciu wypadków śmiertelnych, których ofiarami są dzieci pomagające rodzicom w pracach polowych.