Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego będzie jednym z najbardziej nowoczesnych a zarazem jednym z największych tego typu obiektów. Koszt inwestycji przekracza 30 mln zł. Placówka powstaje na potrzeby kształcenia studentów kierunków - lekarskiego, lekarsko-dentystycznego, farmacji oraz biotechnologii. Pozwoli na zmianę sposobu kształcenia przyszłych lekarzy. "Studenci będą w nim nabywać umiejętności praktyczne zwłaszcza w zakresie działania w stanach nagłych i zagrożenia życia na nowoczesnych symulatorach - urządzeniach udających prawdziwych pacjentów" - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego Izabela Życzkowska. Urządzenia te będą dawały możliwość odtwarzania sytuacji realnych. Symulacja zapewni szkolenie praktyczne, pozwoli studentom na samodzielne działanie, popełnianie i analizę błędów przy jednoczesnym zwiększeniu bezpieczeństwa i komfortu pacjentów. Wszystko to oznacza, że pewne zabiegi zostaną przećwiczone zanim student pojawi się u pacjenta. Do dyspozycji studentów będą: sala operacyjna, stanowisko intensywnej terapii, dwie sale szpitalnego oddziału ratunkowego, symulator karetki, a także sale pediatryczne, wyposażone w symulatory (fantomy) dziecięce i symulator porodowy. Oficjalne otwarcie Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej nastąpi pod koniec września, a od października zacznie służyć studentom medycyny i młodym lekarzom. Budowa Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej możliwa była dzięki pozyskaniu przez władze uczelni dofinansowania w wysokości ponad 30 mln zł z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko Unii Europejskiej. Na potrzeby tego obiektu zaadaptowany został budynek dawnej, nieczynnej pralni. Remont trwał ponad 2 lata. W Śląskim Uniwersytecie Medycznym studiuje ok. 9 tys. osób. Uczelnia kształci także studentów anglojęzycznych m.in. z USA, Kanady, Tajwanu, Indii, Francji, Szwecji, Niemiec i Arabii Saudyjskiej.