Szwajcowski został zawieszony na trzy miesiące. Prokuratura w Płocku, badająca sprawę prywatyzacji PZU, twierdzi, że nie dopełnił on obowiązków i przetrzymywał ważne dokumenty oraz analizy prawne. Mogło to utrudnić postępowanie w tej sprawie. Jeszcze w tym tygodniu - jak się dowiedziało - Szwajcowski będzie przesłuchiwany w płockiej prokuraturze. Z kolei zastępca komendanta został odwołany. Nieoficjalnie mówi się o tym, że nazwisko inspektora Mirosława Cygana pojawia się w śledztwie dotyczącym poprzedniego komendanta śląskiej policji, gen. Mieczysława Kluka, zamieszanego w aferę paliwową. Mirosław Cygan oddał się do dyspozycji komendanta głównego policji. Dwa lata temu Kazimierz Szwajcowski został odwołany ze stanowiska szefa Centralnego Biura Śledczego. Nieoficjalnie mówiło się, że była to zemsta SLD za akcje, które pogrążyły polityków rządzącej partii - m.in. posłów Henryka Długosza, Andrzeja Jagiełłę i Zbigniewa Sobotkę, oskarżonych i skazanych w związku z aferą starachowicką. Szwajcowski został wtedy szefem śląskiej policji.