Po konsultacjach ze stroną czeską, cała grupa trafiła z powrotem za naszą południową granicę. Funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali także obywatela Rumunii, który prawdopodobnie był organizatorem przerzutu i przewodnikiem grupy. Nie miał przy sobie paszportu. Jego dokumenty znaleziono w jednym z hoteli na Śląsku. Miał podrobione pieczątki legalizujące jego pobyt w Polsce. Teraz czeka go deportacja.