Jak poinformował w środę młodszy aspirant Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji, interwencje policjantów były konsekwencją serii zgłoszeń o dewastacji i głośnym zachowaniu pijanej młodzieży. W pierwszym przypadku dotyczyły one zbicia szyby na klatce schodowej w bloku w centrum miasta. Najmłodszy, 15-letni uczestnik miał ponad pół promila, a jeden z jego o rok starszych kolegów prawie półtora promila alkoholu w organizmie. Z dziewięciorga zatrzymanych w mieszkaniu młodych ludzi pod wpływem alkoholu było pięcioro, w tym 16-letnia organizatorka imprezy. Ranny w rękę nastolatek podejrzany o rozbicie szyby sam pojechał do szpitala na opatrunek. Drugie zgłoszenie dotyczyło imprezy z północnej części miasta, gdzie młodzież imprezując w namiotach, zjednoczyła przeciw sobie mieszkańców okolicznych domów oburzonych jej zdecydowanie zbyt głośnym zachowaniem. Policjanci, którzy pojechali tam przed północą, zastali łącznie ośmioro młodych ludzi, z których tylko jedna osoba była trzeźwa. Pozostali nastolatkowie mieli w wydychanym powietrzu od 0,2 do 1,5 promila. Po wszystkich zatrzymanych tej nocy pijanych nastolatków do jastrzębskich policjantów musieli zgłosić się rodzice. Za naganne zachowanie nienotowanych dotąd przez policję młodych ludzi sąd rodzinny będzie mógł orzec wobec nich m.in. dozór kuratora.