Zdarzenie miało miejsce nocą w ubiegłym tygodniu. "66-latek powiadomił swoją siostrę o śmierci ich 85-letniej matki" - czytamy. Kiedy kobieta przyjechała na miejsce, zaniepokojona wyraźnymi obrażeniami głowy na ciele zmarłej, wezwała pogotowie oraz policję. Sekcja zwłok nie pozostawiła wątpliwości. 85-latka zmarła wskutek pobicia. Podejrzenia padły właśnie na 66-latka. Mężczyzna w chwili zdarzenie był pod wpływem alkoholu. Obecnie przebywa w areszcie - informuje "Dziennik Zachodni". Przedstawiono mu zarzut zabójstwa, zagrożony karą surowsza niż pobicie ze skutkiem śmiertelnym. 66-latek nie przyznaje się do winy.