Jest to akcja zainicjowana przez prezydencję holenderską w Radzie Unii Europejskiej i polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Gest ten ma być również symbolem solidarności z ludnością dotkniętych katastrofą krajów. Na gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, podobnie jak na wszystkich rządowych gmachach w Polsce, przez cały jutrzejszy dzień flagi będą opuszczone do połowy masztu. Dokładnie w południe we wszystkich miastach województwa śląskiego zostaną włączone syreny alarmowe. Od tragedii, która rozegrała się w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia na olbrzymim obszarze Azji Południowo-Wschodniej i Afryki Wschodniej upływa właśnie dziesięć dni. 26 grudnia o godz. 1.59 naszego czasu nawiedziło Azję Południowo-Wschodnią trzęsienie ziemi. Najbardziej ucierpiała Sri Lanka, gdzie siła wstrząsów, mających epicentrum u zachodniego wybrzeża Sumatry (Indonezja), wyniosła 8,9 stopnia w skali Richtera. Trzęsienie ziemi wystąpiło na olbrzymim obszarze, leżącym między Chinami i Australią. Na obszarach przybrzeżnych Sri Lanki, Indii, Tajlandii, Malezji, Bangladeszu i wysp Malediwów, a także Afryki Wschodniej tysiące ofiar spowodowało tsunami, potężna fala wywołana podmorskim trzęsieniem ziemi. Według amerykańskiego instytutu US Geological Survey epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się na głębokości 40 kilometrów, u zachodnich wybrzeży Sumatry, 1.605 km od stolicy Indonezji, Dżakarty. Według Agence France Press było to najsilniejsze w świecie trzęsienie ziemi od 1960 roku. Zginęło według najnowszych szacunków co najmniej 145 tysięcy ludzi, ale liczba ofiar żywiołu może być jeszcze większa. Według Agencji Reutera w Bangladeszu katastrofa pochłonęła 2 ofiary śmiertelne, w Birmie - 59 ofiar śmiertelnych, w Indiach - 15 160 osób zginęło lub prawdopodobnie zginęło, w Indonezja - 94 081 osób nie żyje, a według tamtejszego ministra zdrowia, liczba zabitych może przekroczyć 100 tysięcy, w Malezji - 74 ofiary śmiertelne; 299 rannych, na Malediwach - 74 ofiary śmiertelne, na Sri Lance - 30 196 ofiar śmiertelnych, 16 665 rannych, w Tajlandii - 5187 ofiar śmiertelnych; 8457 rannych, w Afryce Wschodniej - 137 ofiar śmiertelnych (w Kenii, na Seszelach, w Somalii, Tanzanii i na Madagaskarze). Wśród ofiar żywiołu są też Polacy. W Tajlandii - jak informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych - trwają poszukiwania 36 Polaków zaginionych po niedzielnym niszczycielskim ataku fal tsunami. Jeśli chodzi o osoby oficjalnie uznane za zmarłe, to nadal w tej liczbie jest tylko jedna osoba z Polski. Z całego świata do krajów dotkniętych kataklizmem przekazywana jest pomoc. Do tej pory w formie gotówki oraz konkretnych darów przekazano ponad 2,17 mld dolarów.