Jak donosi reporter RMF FM Marcin Buczek, wody gwałtownie nie przybywa, ale niestety ten wzrost - głównie na Wiśle i jej dopływach - jest systematyczny. Jeśli prognozy o deszczu dalej będą się sprawdzać, mogą nawet zostać przekroczone stany ostrzegawcze. Minionej doby strażacy w Pawłowicach musieli wypompowywać wodę z górniczych nieużytków, aby nie doszło do zalania drogi powiatowej. Z kolei w Goczałkowicach zalana została część kortu tenisowego. Natomiast w Siewierzu woda zalała cztery ulice. Deszcz dał się we znaki również kierowcom. Miniona doba to w regionie ponad 160 kolizji i wypadków. Słuchaj Faktów RMF.FM