Kościół ewangelicki okazał się za mały; pękał dziś w szwach. Na nabożeństwie było ok. 100 dzieci i wszystkie wyszły uśmiechnięte i zadowolone. Było cudowne Słowo Boże, pieśni i modlitwy, a na koniec piłki do siatkówki dla dzieci i młodych. Otrzymały je, a teraz mają wielkie zadanie: muszą zaprosić kolegów i koleżanki do wspólnej gry" - powiedział duchowny. Ks. Byrt powiedział, że na apel o piłki, obok prezydenta RP, odpowiedzieli m.in. wojewoda śląski <a class="db-object" title="Jarosław Wieczorek" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-wieczorek,gsbi,4205" data-id="4205" data-type="theme">Jarosław Wieczorek</a>, Bialski Klub Sportowy Bostik Bielsko Biała, a także skoczek narciarski Piotr Żyła. "Sporty drużynowe przypominają parafię" Okazją do zorganizowania zbiórki były siatkarskie mistrzostwa Europy. "Modlimy się o naszą drużynę. Promujemy sport. Zachęcamy też młodych poprzez Ewangelię i sport do spotykania się" - powiedział ks. Jan Byrt.Duchowny uważa, że sporty drużynowe, jak siatkówka, przypominają parafię. "Każdy w drużynie jest potrzebny i ma zdolności, które do niej wnosi. Gdy drużyna dobrze gra, to zwycięża. Parafia ma o tyle lepiej, że trenerem jest sam Bóg. On nikogo nie odrzuca wprost przeciwnie: zaprasza do wspólnoty" - powiedział.Luterański ksiądz ze Szczyrku znany jest z niekonwencjonalnych pomysłów. Na stokach rozdawał narciarzom Biblię, a kierowcy otrzymywali nalepki na samochody promujące wiarę w Boga. Zapraszał też gości z zagranicy, którzy za darmo uczyli dzieci języka angielskiego. Zimą rozdaje dzieciom sprzęt narciarski, a latem rowery. Ostatnio zebrał i rozdał młodzieży kilkadziesiąt piłek z okazji futbolowych Mistrzostw Europy.