Na szczęście gwałtownego wzrostu poziomu wody na Śląsku nie ma, ale w całym regionie stany ostrzegawcze przekroczone są w 12 miejscach, a alarmowe w jednym - na rzece Brynica. Tam woda niebezpiecznie podniosła się aż o prawie pół metra. Deszcz i topniejący śnieg utworzyły spore rozlewiska także na ulicach w centrum śląskiej aglomeracji. Strażacy pompują wodę między innymi w Mysłowicach, Katowicach i Wodzisławiu. Z kolei na Opolszczyźnie przekroczeń stanów alarmowych jest 5, a ostrzegawczych 7. Wciąż przybywa tam także wody w pięciu wielkich zbiornikach wodnych, ale rezerwa powodziowa nadal jest w nich spora.