Oznacza to, że związkowcy w każdej chwili mogą podjąć decyzję o rozpoczęciu akcji strajkowej. Górnicy podkreślają, że są nadal zainteresowani prowadzeniem konstruktywnych rozmów z rządem na temat sytuacji w regionie. Rządowy projekt zawierał plany zamknięcia 7 kopalń i zwolnienie ponad 35 tys. górników. Podczas rozmów w Katowicach władze poinformowały że są skłonne rozciągnąć w czasie proces zamykania wyznaczonych kopalń. Zagwarantował też pracownikom likwidowanych zakładów pracę w kopalniach czynnych. Warunkiem spełnienia tych deklaracji jest zgoda związkowców na pozostałe punkty projektu restrukturyzacji górnictwa. Spotkanie zakończyło się podpisaniem dwóch odrębnych stanowisk. Kolejne rozmowy planowane są na 9 grudnia. Sprawą polskich kopalń wczoraj zajmował się również Sejm. Posłowie zdecydowali o przedłużeniu wyłączenia kopalń z przepisów prawa upadłościowego podczas postępowania oddłużeniowego. Według starej ustawy to prawo przestawało funkcjonować z końcem roku. Górnictwo jest zadłużone obecnie na około 20 mld złotych. Posłowie zadecydowali również, że przedsiębiorstwa górnicze mają obowiązek zatrudniania w pierwszej kolejności pracowników likwidowanych kopalń. Te przeznaczone do zamknięcia muszą wnosić opłaty i płacić kary samorządom, będą natomiast zwolnione z opłat ekologicznych. Ustawa zobowiązuje też przedsiębiorstwa górnicze do zabezpieczenia środków na restrukturyzację zatrudnienia. Ta ustawa trafi teraz do Senatu.