- Po wstrząsie kopalnia mniej więcej na godzinę wstrzymała wydobycie węgla. Nie stwierdzono jednak, aby wstrząs spowodował jakiekolwiek zniszczenia w chodnikach i wyrobiskach - powiedziała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, Edyta Tomaszewska. Także dyspozytor WUG odebrał w nocy ok. 80 telefonów od zaniepokojonych mieszkańców. W ich domach i mieszkaniach zatrzęsły się meble; zdarzało się, że z półek spadały przedmioty. Niewykluczone, że w najbliższym czasie mogą pojawić się również zgłoszenia dotyczące szkód w budynkach. Na razie jednak przyjęto, że wstrząs, choć silny, nie spowodował istotnych skutków. Gdyby tak było, zostałby zakwalifikowany jako tąpnięcie. Eksperci ustalili, że wstrząs wystąpił po północy 665 m pod ziemią, w tzw. zrobach ściany wydobywczej, czyli miejscach po eksploatacji węgla. W 10-stopniowej skali górniczej ten wysokoenergetyczny wstrząs określono jako "szóstkę", czyli jeden z silniejszych notowanych na Śląsku. W popularnej skali Richtera odpowiadałoby to sile ponad 2,5 stopnia. Wstrząsy to naturalne zjawisko w terenie górniczym. Wstrząsów wysokoenergetycznych, jak ten w kopalni "Wesoła" (to część kopalni "Mysłowice-Wesoła") rocznie notuje się na Śląsku powyżej tysiąca, z czego kilkaset o sile jak ten w Mysłowicach. Ze względu na różne warunki geologiczne, niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej. Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest następujące wskutek eksploatacji węgla odprężenie górotworu, co skutkuje uwolnieniem się skumulowanej w nim energii. Wstrząsy powodujące skutki na powierzchni lub pod ziemią nazywane są tąpaniami.