To kolejne uderzenie w środowisko handlarzy narkotykami w Bytomiu. Ponad tydzień temu tamtejsza policja rozbiła gang, liczący około 30 osób. - Ostatnie zatrzymania to częściowo pokłosie tamtej sprawy. Są wynikiem realizacji spraw operacyjnych, podjętych w ostatnim czasie przez policjantów z Bytomia zajmujących się zwalczaniem narkobiznesu - powiedział rzecznik bytomskiej policji Adam Jakubiak. W ostatnich dniach w rękach bytomskiej policji znaleźli się m.in. 24-latek i jego 31-letnia znajoma, podejrzani o posiadanie i udzielanie narkotyków innym osobom. Po przedstawieniu im zarzutów, prokurator oddał ich pod dozór policji. Taki sam środek zapobiegawczy, a do tego obowiązek wpłaty 2 tys. zł poręczenia majątkowego, prokurator zastosował wobec 21-latka zatrzymanego w sobotę po południu w mieszkaniu przy ul. Rajskiej. Mężczyzna jest podejrzany o udzielanie narkotyków swojemu rówieśnikowi mieszkającemu również w Bytomiu. Także w sobotę za kratkami znaleźli się 17- i 20-latek; obaj usłyszeli zarzuty posiadania i udzielania narkotyków innym osobom i zgodnie z postanowieniem prokuratora trafili pod dozór policji. W ręce policji wpadł też klient 20-latka. Starszy od niego o rok mężczyzna został zatrzymany przez kryminalnych na ul. Siemiradzkiego. To kolejny w ostatnim czasie sukces bytomskiej policji w walce z przestępczością narkotykową. Ponad tydzień temu rozbili gang narkotykowy, zatrzymując 29 osób. Wśród zatrzymanych byli organizatorzy procederu, dilerzy i klienci, którzy kupowali środki odurzające. Za samo posiadanie narkotyków można grozić kara nawet trzech lat więzienia. Za handel środkami odurzającymi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.