- Grupa była dobrze zorganizowana i działała na dużą skalę. Straty Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconej akcyzy i podatku VAT to w sumie ok. 5,3 mln zł - powiedział w czwartek rzecznik śląskiej Straży Granicznej, podpułkownik Cezary Zaborski. Przemycone do Polski, głównie z Ukrainy, Rosji i Białorusi, papierosy członkowie grupy przewozili następnie do Czech i dalej do krajów Europy zachodniej. Proceder trwał co najmniej od września zeszłego roku. Przemytnicy kursowali kilka razy w tygodniu. - Zazwyczaj jeździli w specjalnych konwojach, w skład których wchodził samochód pilotujący i ostrzegający przed kontrolami oraz jeden lub kilka samochodów z nielegalnym towarem - relacjonował rzecznik. Aby rozbić grupę, policjanci i pogranicznicy uderzyli w kilku miejscach równocześnie, zatrzymując jej członków na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu. Znaleziono u nich prawie 29 tys. paczek nielegalnych papierosów. Najwięcej - w Cieszynie, przygotowanych do wywozu do Czech. Reszta znajdowała się w domach i garażach przemytników. Odkryto też busa ze służącą do przemytu skrytką w podłodze. Wśród zatrzymanych jest organizator przestępczego procederu, któremu prokurator z Cieszyna postawił zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, zajmującą się nielegalnym obrotem i przemytem papierosów. Pozostali podejrzani odpowiedzą za udział w tej grupie. Głównemu podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia. Pogranicznicy spodziewają się kolejnych zatrzymań w tej sprawie.