Za wspólną ucieczkę grożą im trzy lata więzienia. O schwytaniu drugiego uciekiniera poinformował w czwartek zespół prasowy śląskiej policji. Funkcjonariusze szybko ustalili miejsce, gdzie ukrył się zbiegły więzień, jednak mężczyzna zmieniał miejsca pobytu. Policjanci podążali jego tropem; gdy byli już blisko 21- latek usiłował im uciec. - Gdy mężczyzna zorientował się, że pętla grupy pościgowej coraz bardziej zaciska się wokół niego, próbował ratować się ucieczką, ale bezskutecznie. Uciekiniera zatrzymano i przekazano funkcjonariuszom służby więziennej - powiedział Marek Wręczycki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Obaj więźniowie - w wieku 19 i 21 lat - odbywali w Wojkowicach kary za kradzieże i rozboje. W ciągu najbliższych dziewięciu miesięcy mogli ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Młodszy z uciekinierów został zatrzymany w środę nad ranem przez grupę pościgową służby więziennej w swoim domu w Rybniku. W zakładzie karnym w Wojkowicach wciąż trwają analizy, w jaki sposób więźniowie uciekli mimo elektronicznych zabezpieczeń - m.in. monitoringu kamer i bariery podczerwieni. Wiadomo, że mężczyźni zrobili dziurę w wykonanym z drewnianych płyt suficie celi, skąd przedostali się na poddasze parterowego budynku. Stamtąd, wybijając kolejną dziurę, weszli na pokryty papą dach. Potem sforsowali druciane zasieki wewnętrznego ogrodzenia i wykopali jedną z płyt zewnętrznego płotu. Zakład karny w Wojkowicach jest placówką typu półotwartego, z oddziałem dla młodocianych i karanych po raz pierwszy. Obaj uciekinierzy odbywali karę pierwszy raz. Siedzieli w więzieniu od kwietnia i maja ubiegłego roku. Odsiadywali wyroki 3,5 roku oraz 3 lat i 4 miesięcy więzienia; wyszliby najpóźniej w 2010 r.; w grudniu tego roku i marcu przyszłego roku mogliby ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.