Zaczęło się od zniszczonych sufitów w jej mieszkaniu. Potem był urząd za urzędem i prośba o pomoc. To jednak nic nie dało, dlatego starszej pani została ulica i samotny protest. POSŁUCHAJ RELACJI REPORTERA RMF FM: . Kobieta trzymała w rękach niewielki, biały transparent. Nikt jednak nie reagował. Nie pojawił się żaden prokurator, czy urzędnik. Nie usunęli jej też ochroniarze, a wchodzący i wychodzący z budynku ludzie mijali kobietę, jakby jej tam nie było. Staruszka zapowiada, że jutro znowu wróci przed budynek. Słuchaj Faktów RMF.FM