Mężczyzna trafił do szpitala im. Rydygiera w Krakowie w "skrajnie ciężkim stanie". Miał poparzone 90 proc. ciała, w tym drogi oddechowe. O jego śmierci poinformował "Dziennik Zachodni". Z informacji, które zebrali policjanci wynika, że 45-letni mężczyzna wszedł do sklepu, a następnie oblał się benzyną i podpalił na oczach personelu placówki. Na miejsce wezwano policję, straż pożarną i pogotowie.