Chłopcy w wieku 10 i 11 lat wracali ze szkoły. Gdy przechodzili przez jezdnię uderzył w nich peugeot partner prowadzony przez 20-letnią kobietę. Starszy z chłopców zmarł podczas reanimacji na miejscu wypadku. Młodszy trafił do szpitala. Lekarze nie zdołali uratować mu życia. Zmarł późnym wieczorem. Elwira Jurasz powiedziała, że policjanci z drogówki ustalają okoliczności wypadku. Wiadomo, że kobieta była trzeźwa. Przez kilka godzin droga łącząca Bielsko-Białą z Krakowem była zablokowana w rejonie Kóz, a policja zorganizowała objazdy. Wczesnym wieczorem ruch wrócił do normy.