Prokuratorzy zażądali dla niego kary 25 lat więzienia. Obrońcy wnieśli o uniewinnienie od udziału w najpoważniejszych przestępstwach. Prokuratura Okręgowa w Katowicach oskarżyła "Rzeźnika" między innymi o dwukrotne usiłowanie zabójstwa bielskiego biznesmena Sylwestra O. Zlecenie zabicia gang N. miał przyjąć od znajomego Krzysztofa Sz., pseudonim Kwadrat, który został skazany między innymi za to przestępstwo na 11 lat więzienia. Kolejne zarzuty obejmują między innymi zastraszanie szeregu osób, "pranie brudnych pieniędzy" poprzez kupno drogiego samochodu przez podstawioną osobę, a także spowodowanie fikcyjnego wypadku drogowego, by wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Prokuratura oskarżyła też N. o spalenie samochodu przypadkowego klienta jednego z tyskich hipermarketów. Gangster podejrzewał, że klient zaobserwował moment przeklejania przez niego nalepki z ceną z innego, tańszego towaru na szlifierkę kątową, którą N. chciał kupić. Proces ruszył w lipcu 2007 roku. Mowy końcowe zostały wygłoszone w minioną sobotę. Czwartkowy wyrok to już drugi, który usłyszy Ryszard N. przed bielskim sądem. W pierwszym procesie, który zakończył się w marcu 2007 roku, został skazany na 25 lat więzienia. Wówczas oskarżony był między innymi o udział w zabójstwie domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., pseudonim Pershing, kierowanie gangiem, ucieczkę z więzienia w Wadowicach i napad na bank. Ryszard N. rozpoczął przestępczą "karierę" na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na koncie porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 roku policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też N., któremu zarzucono między innymi zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze spacerniaka więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia 2005 roku i deportowany do Polski.