O uwzględnieniu wniosku o aresztowanie podejrzanego poinformował rzecznik bytomskiej policji aspirant sztabowy Adam Jakubiak. Do pobicia doszło przed kilkoma dniami w jednym z mieszkań w dzielnicy Rozbark. Następnego dnia płaczące dziecko matka zabrała do lekarza. Stamtąd trafiło ono do szpitala w Bytomiu, a następnie przewieziono je do szpitala pediatrycznego w Chorzowie, gdzie przeszło operację. Lekarze stwierdzili u chłopczyka obrażenia wewnętrzne bezpośrednio zagrażające życiu. To od personelu chorzowskiego szpitala policjanci dowiedzieli się, że trafiło do nich dziecko, które prawdopodobnie zostało pobite. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania ukrywającego się przed nimi 24-latka. Mężczyzna został zatrzymany, we wtorek stanął przed prokuratorem. Po przesłuchaniu śledczy wystąpili do sądu o aresztowanie podejrzanego. Zastępca prokuratora rejonowego w Bytomiu Karina Kamińska-Synowiec poinformowała, że Rafałowi K. przedstawiono zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku zdrowia syna, za co grozi do 10 lat więzienia oraz znęcania się nad dzieckiem. To drugie przestępstwo zagrożone jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności. Według prokuratury, dziecko padło ofiarą agresji ojca nie tylko raz. 24-latek miał znęcać się nad synkiem do od kwietnia. Prokuratura nie ujawnia treści wyjaśnień podejrzanego, tłumacząc to dobrem postępowania. Prokuratorzy chcą ustalić czy w całej sprawie nie zawiniła także matka chłopca. Kobieta na razie zeznawała w charakterze świadka.