- Do prokuratury nie dotarły jeszcze protokół sekcji zwłok ani opinia biegłych. Dysponujemy jedynie wstępnymi opiniami lekarzy, którzy podczas sekcji znaleźli u chłopca uraz kręgosłupa na odcinku szyjnym - powiedziała zastępca szefa prokuratury Katowice-Wschód, Magdalena Mielczarek. Zaznaczyła, że specjaliści ocenią jeszcze m.in. możliwość wpływu na śmierć chłopca faktu, że był on leczony na serce. Prokuratura - prócz oficjalnego protokołu z sekcji - będzie też czekać na opinie biegłych, a także wyniki badania histopatologicznego, które będą znane za około dwa tygodnie. Do tego czasu nie będzie możliwe ostateczne określenie przyczyny śmierci dziecka. Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w katowickiej dzielnicy Piotrowice. Grupka dzieci bawiła się na niewielkim wzniesieniu między blokami. 8-letni Piotruś podczas jazdy na sankach wywrócił się wraz z grupą innych dzieci na śniegu. Po powtórnym wejściu na wzniesienie, nagle stracił przytomność. Przerażone dzieci, widząc że chłopiec upadł i nie podnosi się, uciekły. Nieprzytomnego chłopca zauważył przypadkowy przechodzień - próbował go reanimować, natychmiast wezwał też pogotowie. Lekarze, mimo natychmiastowej akcji, nie zdołali uratować dziecka. 8-latek zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala.