Prace przy zmianie wizerunku ustrońskiego Rynku trwały od lat. Zaczęto od usunięcia dworca autobusowego sprzed Ratusza i wybudowania nowych przystanków przy głównej ulicy. Następnym krokiem była przebudowa mostku na Bładniczce, budowa ronda i parkingu między hotelem Równica a ulicą Brody. Potem straszyć przestał Ratusz, który wrócił do wyglądu sprzed stu lat. Jest ładniejszy i wyższy. Teraz natomiast zniknął asfalt, a w jego miejscu pojawił się kamień granitowy. Naprzeciw urzędu stanęła fontanna, a przy niej scena. Zamiast starych budek są niewielkie pawilony - pomieszczą informację turystyczną i gastronomię. Jednak nowy wygląd placu nie do końca cieszy mieszkańców i turystów. Ludzie przekonują, że plac jest dość ładny, ale wygląda jak kamienna pustynia. - Rynek generalnie bardzo nam się podoba, ale brakuje zieleni -- mówią Aleksandra i Aneta Szarzec, mieszkanki Ustronia. Opinię podzielają turyści. -- Jakiś taki pusty plac się zrobił. Może postawią donice z kwiatami? - mówi Maria Kowalczyk z okolic Krakowa. Naczelnik wydziału inwestycji Urzędu Miejskiego Andrzej Siemiński obiecuje, że kwiaty będą. - Donice na pewno się pojawią - zapewnia Siemiński. Uroczyste otwarcie Rynku na razie nie zostało zaplanowane. Oficjalny odbiór robót ma nastąpić pod koniec maja. Inwestycja kosztowała ok. 6,4 mln zł. Dorota Kochman