Jeden z nich miał zadać studentowi ciosy w plecy, drugi w nogi. Trzeci z zatrzymanych przyznał się do bicia ofiary. Nowara podkreśla, że zatrzymywani są kolejni podejrzani, w sumie około 10 osób. W sobotni wieczór na przystanku autobusowym zabito 20-letniego Piotrka. Chłopak razem z kolegami wracał po meczu do domu. W miejscu gdzie zginął do dziś płoną znicze. Jutro odbędzie się jego pogrzeb.