Do wypadku - jak relacjonuje śląska policja - doszło kilkanaście minut po godzinie 9. Z lokalnego lotniska aeroklubu Żar samolot J-1 Prząśniczka wzbił się w powietrze. Za sterami siedział 75-letni pilot. Lipowa. Katastrofa lotnicza na Śląsku Jak informują służby, po kilku minutach - z nieustalonych jeszcze przyczyn - maszyna rozbiła się o ziemię i stanęła w płomieniach. Na miejsce udało się kilka zastępów straży pożarnej, jednak mężczyzny nie udało się uratować. Jak przekazał w rozmowie z polsatnews.pl kpt. Tomasz Kołodziej, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu, "szans na ratunek nie było". Katastrofa w Lipowej. Na miejscu śledczy Na miejscu trwają szczegółowe oględziny techników kryminalistyki. Obecny jest również przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, a śledztwo nadzoruje prokuratura. Prząśniczka J1B to jednomiejscowy samolot amatorski. Maszynę zaprojektowano w latach 60. XX w. w Polsce. Nie tylko Lipowa. Wypadek awionetki pod Warszawą W ostatnim czasie informowaliśmy także o wypadku awionetki w miejscowości Bielawa pod Warszawą. Rozbił się tam samolot gaśniczy Dromader. Pilot został zabrany do szpitala przez zespół LPR. Jak donosił wówczas portal remiza.pl, do zdarzenia doszło prawdopodobnie w momencie awaryjnego lądowania na polu. W trakcie wykonywania tego manewru samolot gaśniczy przewrócił się na dach. Na miejsce, oprócz strażaków oraz śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, zadysponowano również śmigłowiec wojskowy. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!