O podpalanych regularnie samochodach policjantów alarmowali mieszkańcy rudzkiej dzielnicy Bykowina. Trwające cztery dni śledztwo doprowadziło do ujęcia sprawców. Podpalaczami okazali się 22-latek i jego dwaj rok starsi koledzy. Przyznali się do zarzutów i zgłosili chęć poddania się karze. Podpalanie starych aut młodzi ludzie traktowali jako dobrą zabawę. Początkowo ograniczali się do wraków ze złomowiska, potem podpalili też samochody zaparkowane na ulicach. Z jednego z nich ukradli wcześniej radio. Podpalili również drzwi i okna budynku składnicy złomu. Oprócz grzywny i nakazu naprawienia szkody sprawcom grozi także kara więzienia, do 5 lat.