- Zniszczenia w tym miejscu są większe niż w pierwszej chwili się wydawało. W związku z tym, ta deklaracja wczorajsza, że ruch wznowimy już we wtorek musi być zweryfikowana - wytłumaczył Nowak. Nowak poprosił media o wyrozumiałość wobec Komisji Badania Wypadków Kolejowych i niewywieranie presji na nią. Jego zdaniem raport z jej prac powinien ukazać się w ciągu dwunastu miesięcy od katastrofy. - Mam nadzieję, że poznamy go wcześniej - dodał. Przewodniczący komisji Tadeusz Ryś przeprosił media, że unika z nimi kontaktu, ale - jak mówił - jego zadaniem jest merytoryczna praca i stara się być neutralny. - Wszystkie moje odpowiedzi publiczne mogą być odebrane w sposób inny niż powinny być. A to może w przyszłości zaciemnić sens i prawidłowość pracy komisji - wyjaśnił. Zapewnił, że komisja będzie obiektywna. Dodał, że obecnie komisja współpracuje z prokuraturą, ale w przyszłości prace te będą prowadzone niezależnie; komisja nie jest bowiem powołana do ustalania winy. - Jedynie wykonujemy wszystkie czynności, które pozwalają zapobiec w przyszłości wypadkom - powiedział.