Według RPO "obecna sytuacja Bytomia jest dramatyczna". "Śląsk przyzwyczajony jest do szkód górniczych, jednakże skala wynikająca z nagłego obniżenia się terenu miasta o 11 metrów przekracza wszelkie możliwości finansowe i techniczne władz lokalnych" - napisała Lipowicz w apelu wystosowanym do samorządowców, firm i osób prywatnych. "Mamy do czynienia z katastrofą" 8 września prof. Lipowicz przeprowadziła w Bytomiu-Karbiu wizytację, która jej zdaniem "dowiodła, że mamy do czynienia z katastrofą, która wymaga powszechnego działania i zwykłej ludzkiej solidarności". Dlatego zwróciła się z prośbą do samorządowców, firm i osób prywatnych o pomoc dla Bytomia, przede wszystkim finansową i rzeczową, jak również w zakresie materiałów budowlanych. - To jest inicjatywa własna pani rzecznik, wynikająca z jej ustawowych obowiązków - poinformowano w biurze RPO w Warszawie. - Już kilkunastu architektów zgłosiło się do pomocy. Chodzi nam o to, aby każdy, kto może wsparł mieszkańców Bytomia, ponieważ ludzie potrzebują niestandardowych działań pomocowych - powiedział dyrektor zespołu społecznego w biurze Andrzej Stefański. RPO chce zorganizować bezpłatne porady prawne Rzecznik zaapelowała także do kancelarii adwokackich, radców prawnych, instytucji wymiaru sprawiedliwości oraz wyższych uczelni o włączenie się do akcji pomocy mieszkańcom Bytomia poprzez zorganizowanie bezpłatnych porad prawnych, "zwłaszcza osobom, które wykupiły swoje mieszkania i jako właściciele nie mogą być reprezentowani przez miasto". Z powodu szkód górniczych w bytomskiej dzielnicy Karb wykwaterowanych zostało do tej pory ponad 341 osób. Kolejne osoby będą musiały opuścić mieszkania - O tym, ile osób będzie musiało jeszcze opuścić swoje mieszkania, zdecyduje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego - powiedziała rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Bytomiu Katarzyna Krzemińska-Kruczek. Zabudowania w tej dzielnicy, w tym stuletnie budynki i bloki mieszkalne z lat 70., zostały poważnie uszkodzone - ściany popękały i poprzemieszczały się o kilka centymetrów. Nadzór górniczy przeprowadził kontrolę i poinformował, że uszkodzenia nie wynikają z nieprawidłowości przy bieżącej eksploatacji węgla. Pojawiły się opinie, że sytuacja w tym rejonie ma związek z ponad stuletnią eksploatacją węgla. Trwają rozmowy z Kompanią Węglową Obecnie trwają rozmowy Urzędu Miasta z Kompanią Węglową (do niej należy kopalnia "Bobrek-Centrum", która wydobywa węgiel pod Karbiem - przyp. red.), w sprawie porozumienia związanego z wysokością odszkodowania za zniszczenia w dzielnicy Karb. W środę rzecznik prasowy Kompanii Zbigniew Madej powiedział, że "rozmowy zmierzają w dobrym kierunku". Dodał, że w trakcie trwania rozmów nie będzie mówić o szczegółach. Wyjaśnił, że została m.in. powołana grupa ekspercka, która zajmie się wyceną. - Jesteśmy blisko podpisania tego porozumienia - dodał Madej. W czwartek odbędzie się w Bytomiu spotkanie, w trakcie którego`prezydent miasta Piotr Koj zrelacjonuje prace nad powstaniem porozumienia.