Jak poinformowała w piątek rzeczniczka częstochowskiej policji podinspektor Joanna Lazar, szef grupy zaangażował do przestępczego procederu - obok trzech młodych złodziei w wieku 18 - 21 lat - także swego 15-letniego syna. Od maja 2009 roku młodzi ludzie ukradli co najmniej 12 samochodów zaparkowanych najczęściej na niestrzeżonych parkingach na różnych częstochowskich osiedlach. Dowodzący grupą mężczyzna zlecał swoim podopiecznym kradzieże, wybierając przede wszystkim starsze modele, jak fiat ducato, volkswagen bus, fiat uno i inne. Podczas kradzieży młodzi ludzie prawdopodobnie posługiwali się podrabianymi kluczami. Zaraz po kradzieży łup był dostarczany w umówione miejsce, gdzie odbierał go kupujący. Wszystkie pojazdy grupa odsprzedawała po bardzo niskich cenach, czasami stanowiących dziesiątą część rynkowej wartości. Policja wpadła na trop grupy po ostatniej kradzieży, która miała miejsce 3 grudnia przy ulicy Rydla w peryferyjnej częstochowskiej dzielnicy Dźbów. W ciągu kilku dni funkcjonariusze zatrzymali kolejno wszystkich członków grupy. Czterech zatrzymanych usłyszało już zarzuty kradzieży, za co grozi im do pięciu lat więzienia. 43-latek dodatkowo usłyszał zarzut kierowania grupą dokonującą kradzieży samochodów, za co grozi do 10 lat więzienia. Jego 15-letni syn odpowie przed sądem rodzinnym i dla nieletnich.