Nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji powiedział, że według szacunków funkcjonariuszy grupa ma na koncie kradzież co najmniej kilkudziesięciu aut. Policjantom udało się odzyskać część kradzionych samochodów i zabezpieczyć dużą część podzespołów. Grupa działała od 2007 r. na południu Polski. Pięciu jej członków zatrzymali wspólnie policjanci z Chorzowa, Sosnowca i Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową KWP w Katowicach. - Zatrzymani to mieszkańcy Górnego Śląska i Zagłębia w wieku od 21 do 33 lat. Przedstawiono im kilkanaście zarzutów, m.in. kierowania lub udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu kradzieże i włamania do samochodów, a także posiadanie narkotyków - powiedział Bieniak. Szefem gangu był 32-letni Jacek F. Pozostali członkowie zlecali kradzieże aut, rozbierali je na części i rozprowadzali podzespoły wśród paserów. W toku śledztwa policjanci znaleźli kilka tzw. dziupli samochodowych, w których przestępcy ukrywali skradzione auta. Pojazdy były przechowywane zwykle w wynajmowanych garażach lub warsztatach, gdzie je demontowano. Przestępcy zostali zatrzymani w tym samym czasie w dokładnie zaplanowanej akcji, w której uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów. Podczas przeszukań znaleziono przy nich amunicję do broni palnej, pistolet gazowy oraz narkotyki. Chorzowski sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu całej piątki; część z nich miała już wcześniej na koncie podobne przestępstwa. Podejrzanym może grozić do 5 lat więzienia.