Na pielgrzymkę od pięciu lat zapraszani są rowerzyści z wszystkich polskich diecezji. Każda z grup rozpoczyna pielgrzymkę w innym terminie i jedzie na Jasną Górę swoją trasą. Wszyscy spotykają się przed częstochowską katedrą w sobotę po święcie Matki Bożej Szkaplerznej i stamtąd, po modlitwie, jadą Aleją Najświętszej Maryi Panny na Jasną Górę. Pielgrzymka organizowana jest pod patronatem Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek Episkopatu Polski. Jej koordynator, ks. Jerzy Grochowski z diecezji siedleckiej, podkreślił w sobotę, że nawet w najtrudniejszych warunkach każdy dzień jest łatwy, jeżeli ma się swój cel, swoje zdanie i swoją drogę, którą człowiek powinien realizować. - Nasze życie jest pielgrzymką, pielgrzymowaniem do Boga i takich miejsc, jak to dzisiejsze. Rowerzyści dużo podróżują, zwiedzają. To są ludzie, którzy chcą poznać historię, ale też doświadczyć trudu, w samorealizowaniu siebie - wyjaśnił motywację rowerowych pielgrzymów cytowany przez biuro prasowe sanktuarium ks. Grochowski. Witając pielgrzymów na Jasnej Górze o. Stanisław Branowski mówił, że jechali tak daleko na rowerach, aby być świadkami Bożej miłości, ale też aby spotykanym po drodze ludziom pokazywać, że wiara w życiu człowieka jest ważna. - Tak, jak pragnęliście trochę wody i cienia w czasie jazdy, (...) tak teraz, dzisiaj tu, w tym sanktuarium, (...) pragnijcie wody żywej, która daje życie wieczne, a którą jest Duch Święty - zaapelował o. Branowski. W homilii podczas mszy w Kaplicy Cudownego Obrazu ks. Marek Chomiuk z Siedlec nawiązał m.in. do wypadku, który po drodze przydarzył się jednej z pątniczek z Parczewa uniemożliwiając jej dotarcie na miejsce. - To wszystko pokazuje, że my, rowerowi pielgrzymi, jesteśmy rodziną, nie tyle poprzez rowery, ile przez wspólny wysiłek w określonym celu - wyjaśnił ks. Chomiuk. W tym roku na Jasną Górę przyjechali rowerzyści m.in. z Parczewa, Szczecinka, Trzebiatowa, Sulęcina, Radomia, Radomska, Gliwic, Tychów, Kalisza, Chrzanowa, Siemianowic Śląskich, Międzyrzecza Podlaskiego, Piaseczna, Domanic, Siedlec, Konstancina Jeziornej, Ostrołęki, Mikołowa, Opola, Pyskowic, Katowic oraz archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej i diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Najmłodszy uczestnik pielgrzymki miał 8 lat, najstarszy 78 lat. Pielgrzymi w drodze spędzili kilka dni, przemierzając od 60 do 115 km dziennie.