Na wystawie zebrano ok. 50 spośród ponad 500 wszystkich gatunków tego typu roślin występujących na całym świecie - m.in. rosiczki, muchołówki, dzbaneczniki, kapturnice (saracenie) czy tłustosze. Ofiarami takich roślin padają przede wszystkim drobne owady, roztocza, ślimaki, motyle, pająki, ale także np. drobne ptaki, jaszczurki, myszy. - Rośliny mięsożerne nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi. Ich enzymy przypominające swoim składem ludzką ślinę nie wywołują u człowieka żadnych objawów. Nie występuje nawet pieczenie czy swędzenie - wyjaśniał podczas otwarcia wystawy w Pawilonie Dydaktycznym śląskiego zoo jej organizator, hodowca roślin mięsożernych, Dariusz Chojnacki. W Polsce można spotkać 11 gatunków roślin mięsożernych, są to: trzy gatunki rosiczek, które występują w rozproszeniu w całym kraju na terenach torfowych, dwa gatunki tłustoszy rosnących w Tatrach, a także pięć gatunków pływaczy oraz jeden aldrowandy, dla których środowiskiem naturalnym są zbiorniki wodne. Wszystkie gatunki znajdują się pod ścisłą ochroną, jednak np. w Poleskim Parku Narodowym wyznaczono specjalne szlaki, wzdłuż których występują rosiczki, pływacze i aldrowandy. - Rośliny te wabią ofiary swoimi kolorami, kształtami, włoskami, które mienią się w słońcu, wydzielanymi substancjami zapachowymi, które są jednak niewyczuwalne dla człowieka. Złapany owad nie ma możliwości ucieczki, szybko ginie, a następnie jest rozkładany i wchłaniany - mówił Chojnacki. Jak wyjaśnił, rośliny mięsożerne są zmuszone do polowania, ponieważ gleba, na której rosną, jest zwykle uboga w azot - wytwarzają więc go same z białka pochodzenia zwierzęcego. Najwięcej roślin mięsożernych występuje w południowo-wschodniej Azji oraz na innych obszarach tropikalnych. Największymi tego typu roślinami są dzbaneczniki, które potrafią rozwijać przypominające dzbanki pułapki o pojemności do 3,5 litra, mogące nieść zagrożenie dla małych ssaków, np. myszy, a także niewielkich ptaków i jaszczurek. Efektowna jest również muchołówka amerykańska, której czerwone liście przypominają szczęki. Chojnacki zaznaczył, że w domach posiadaczy roślin mięsożernych jest zwykle mniej owadów niż w innych. Aby jednak całkowicie pozbyć się problemów z owadami potrzebna jest ich większa liczba. Nasiona - w cenie od kilku do ponad stu złotych - można czasem znaleźć w sklepach ogrodniczych, a także w sprzedaży internetowej. Otwarta w czwartek wystawa roślin mięsożernych będzie czynna do 13 lipca. Można ją oglądać w pawilonie dydaktycznym Śląskiego Ogrodu Zoologicznego, oddalonym ok. 100 metrów od jego głównej bramy.