Do tragedii doszło w środę wieczorem. Z ustaleń policji wynika, że 59-latek najpierw udusił swoją żonę, a następnie usiłował popełnić samobójstwo - w ostatniej chwili uratował go jego 23-letni syn. Mężczyzna z ranami ciętymi nadgarstków trafił do szpitala, cały czas pilnują go policjanci. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Jeśli potwierdzą się hipotezy policji, 59-latkowi grozić będzie dożywocie.