- Motywem zbrodni były szeroko rozumiane problemy finansowe - mówi prok. Tomasz Rygiel w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". Jak dodaje, kłopoty te związane były z działalnością mężczyzny, która polegała na handlu samochodami. Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Mikołowie zostało umorzone, ponieważ sprawca, który zabił własną córkę i usiłował zabić żonę, nie żyje. Przebieg interwencji Jak podaje dziennik, najpierw służby dostały zgłoszenie o dymie, który wydobywał się z okien kuchni na poddaszu. Gdy mundurowi pojawili się na miejscu, na tarasie domu jednorodzinnego zobaczyli 41-letnią Joannę S. w zakrwawionym ubraniu. Kobieta została przetransportowana do szpitala. W płonącej kuchni znaleziono natomiast ciało 42-letniego Szymona S. oraz dziewięcioletniej córki małżeństwa. Samobójstwo rozszerzone Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna udusił swoją córkę, a następnie zaatakował nożem żonę, podpalił dom i sam popełnił samobójstwo. Prokuratura potwierdziła ponadto, że powodem zbrodni dokonanej przez Szymona S. były długi. Wykluczono udział osób trzecich.