Do awantury doszło w sobotę. Jak ustalili policjanci, 37-latek - mając w organizmie ponad dwa promile alkoholu - wszczął awanturę, w czasie której uderzył żonę w plecy rozbitą butelką, powodując rozległą ranę ciętą. Kobieta uciekła z mieszkania i schroniła się u sąsiadki. Stamtąd została przewieziona do żywieckiego szpitala. 37-latek trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Za popełnione przestępstwo w więzieniu może spędzić nawet 5 lat. O sprawie poinformowała policja.