Pożar wybuchł niedaleko zamku w Olsztynie. Kiedy na miejsce przyjechała policja, dwoje młodych ludzi próbowało wyciągać rzeczy z płonącego auta. Ogień zaczął się też przenosić na pobliski płot. Pożar ugasili wezwani na miejsce strażacy. Samochód spłonął prawie doszczętnie. Jak się okazało, najprawdopodobniej przyczyną pożaru był niedogaszony węgiel z grilla. Młodzi ludzie po grillowaniu pod zamkiem resztki niedogaszonego węgla zgarnęli do worka, a ten z kolei schowali do samochodu. Potem auto zamknęli i poszli na spacer. Kiedy wrócili, samochód już się palił.Marcin Buczek CZYTAJ WIĘCEJ NA RMF24.PL