Mężczyzna jest w szpitalu, bo jest okaleczony. Najpierw, prawdopodobnie siekierą, zadał śmiertelne ciosy 58-letniej matce i rok starszemu ojcu. W domu była wtedy także siostra sprawcy z dwójką swoich małych dzieci. Udało im się uciec. To właśnie ta kobieta powiadomiła policję. 30-latek szybko został zatrzymany. Teraz w szpitalu pilnują go policjanci.