Napastnik wszedł do placówki bankowej, niewielkiego punktu na jednej z głównych ulic miasta, przed południem. W czasie napadu nikomu nic się nie stało. Na miejsce ściągnięto m.in. psa tropiącego. Policja zbiera teraz ślady w placówce bankowej i ustala, ile pieniędzy ukradł złodziej. Na razie nie wiadomo, czy złodziej miał wspólników. Informację o napadzie nadesłano na Gorącą Linię RMF FM.