Okazało się, że gad, który znalazł się na zewnątrz, to legwan. Miał około metra długości. Siedział spokojnie na drzewie przed blokiem. Zauważył go tam jeden z mieszkańców. Po jego telefonie na miejsce przyjechał patrol straży miejskiej. Strażnicy wezwali pracownika schroniska dla zwierząt, który zdjął legwana z drzewa. Zwierzę jest teraz w schronisku, a strażnicy szukają właściciela. Marcin Buczek